sobota, 19 stycznia 2013

IV.

GOŚKA


         - Reasumując:  w skład energii mechanicznej wchodzi energia kinetyczna oraz potencjalna.
         Gośka ugniatała palcami czoło, starając się ogarnąć błądzące myśli i skupić uwagę na słowach nauczycielki. Obiecała to Julii – poprawę.
         Zadzwonił dzwonek. Jego piskliwy odgłos przedarł się przed ściany i zagłuszył ostatnie zdania fizyczki.
Od wizyty Julii minął tydzień. Potem wpadała do niej jeszcze kilka razy – skontrolować jej stany i upewnić się, że lodówka nie jest pusta.
         ,,Nie wiem, przed czym uciekasz’’. Tak to brzmiało? To właśnie powiedziała? W pamięci odżyło jej wspomnienie nocy sprzed dwóch lat, która wszystko zmieniło. Sekret, ukrywany w zakamarkach umysłu. Nagle poczuła się, jakby ktoś położył jej lodowatą dłoń na sercu.
Nie mogła o tym teraz myśleć, bo inaczej zniszczy swoje namiastki spokoju.
Pewnym krokiem podeszła do grupki przyjaciółek. Młodsze klasy rozstępowały się przed nią jak Morze Czerwone, chcąc uniknąć jej ostrych komentarzy. Julia mówiła o niej, że jest chamska i ma subtelność krawężnika oraz wyrafinowanie patelni. Sama Gośka wolała określenie ,,bezpośredniość’’.
Przynajmniej nie ukrywała swoich opinii.
- Gosiu, kochanie?
Nikt nie wymawiał tego słowa jak Julia – było wtedy pełne miłości, spokoju i jakiejś niepokonanej siły, mocnej jak skały.
Szatynka uśmiechnęła się do Gośki, pokazując dołeczek w prawym policzku. Wyglądała kwitnąco i Gośka nigdy nie pomyślałby o awanturze, jaką dziewczyna miała przed wyjściem z domu.
- Wszystko dobrze. Jak widzisz, jestem trzeźwa, nienaćpana, nie zabiłam siebie i nikogo innego – powiedziała. Wyszło to ostrzej, niż planowała.
- Tylko się o ciebie troszczę – zauważyła Julia spokojnie, ale Gośka widziała, jak drgnęła jej brew, ujawniając jej nerwowy tik.
Wiktoria zdawała się nie zauważać całej akcji. Często w ogóle nie zwracała uwagi na rzeczy, które nie dotyczyły jej samej. Gośka zastanawiała się, czy to jakiś szczególny przypadek egocentryzmu czy po prostu efekt uboczny posiadania ciasnego umysłu.
Nie powinnam tak myśleć. Wiktoria była jej przyjaciółką, a mimo to…
Westchnęła. W filmach zawsze pokazane są czyste relacje, podczas gdy ich były po prostu popaprane.
- Wpadnijcie dzisiaj do mnie – zaproponowała Wiktoria. – Obejrzymy coś. Poznacie Michała.
Uśmiechnęła się.
No tak. Jej nowy chłopak. Szybko się uwinęli.
- O piątej, w porządku? Mam Lejdis i jeden horror…
- Ja nie mogę – zaoponowała Gośka.
- Ale dlaczego? – zapytała z pewnym otępieniem Wiktoria, nagle wyrwana z monologu.
- Wychodzę z Sylwkiem.
Sylwek – a właściwie Sylwester Majecki – był jej przyjacielem. Mimo pozorów, łączyło ich coś więcej niż trawka. On wiedział o niej wszystko.
I znał jej niepokój.
- Aha – mruknęła Wiktoria. – Julka, czy mogłabyś zrobić te kokosowe kuleczki, które tak lubię? Przyda nam się coś do jedzenia…
Kolejny dzwonek.
Po szkole Gośka odebrała siostrę ze żłobka i poszła prosto do domu. Posprzątała pobieżnie (w razie, gdyby miała wpaść Julia) i pobiegła na spotkanie.
Sylwek już czekał na nią w umówionym miejscu – kawałku muru za miejskim domem kultury. Przyjrzała się mu. Włosy miał zgolone ,,na jeża’’, a w szarych oczach błyszczało zadowolenie. Tunel w uchu… Gośce z początku się nie podobał, ale potem zdała sobie sprawę, że jest nieodłączną częścią jego osoby. Chłopak był o niej wyższy. Z jego postaci ubranej w czarną bluzę z napisem SMOKE STORY GROUP i jasnych dresów biła pewność siebie.
- Hej – rzuciła, czując, jak przyśpiesza jej tętno z podniecenia.
Pocałował ją mocno w usta.
- Słyszałem, że rzuciłaś trawę.
- Tak – przyznała. – Przyjaciółka mnie zmusiła.
- Musi być strasznie sztywna.
- Wcale nie! – to śmieszne, jak trudno przychodziło jej powiedzieć Julii choćby najmniejszy komplement, a przed innymi broniła jej jak lwica. – Nie rozmawiajmy o niej, proszę.
Podał jej rękę i pomógł wspiąć się na murek. Przez chwilę siedzieli w milczeniu i obserwowali ulicę oraz ludzi wchodzących i wychodzących z apteki.
- Myślisz, że to kiedyś minie? – zagadnęła Gośka.
- Co?
- Że kiedyś przestanę myśleć o tym, co kiedyś się wydarzyło? Co zrobiłam? Że zapomnę?
Przytulił ją.
- Nie wiem. Ale zawsze można spróbować, prawda?

9 komentarzy:

  1. Czekam na następną notkę! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Twojego bloga znalazłam przypadkiem, ale mnie zaintrygował. Szczerze? Kompletnie nie wiem czego się teraz spodziewać w opowiadaniu i właśnie to mi się podoba - osobowości bohaterek. :)
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział.
    Pozdrawiam, Ndege :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to bardzo miłe ;) Mam nadzieję, że opowiadanie cię zainteresuje, zabieram się do pisania kolejnego rozdziału :)

      Usuń
  3. Z przykrością ocenialnia "Ocenowo" informuje, iż blog przestał funkcjonować. Związku z tym zgłoszenia, treść kolejki i działalność "Ocenowo" są zawieszone nieodwołalnie, więc logicznie myśląc nie wystawimy oceny temu blogowi.
    Za wszelkie problemy przepraszamy i życzymy weny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowiadanie zapowiadało się całkiem ciekawie, jednak patrzę na ten rozdział i nie widzę NIC, co on by wnosił. Kilka pustych zdań.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa jak to się wszystko rozwinie :) Najbardziej interesuje mnie wątek Julii i Adriana (chociaż nie znoszę tego imienia, a już w połączeniu z Julią to w ogóle...długa historia :p). I mam mały problem z Wiki bo za bardzo przypomina mi mnie :) i z wyglądu (choć ja nie jestem taka ładna) i niestety z charakteru. Czekam na następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Ależ ze mnie leń, powinnam zacząć coś pisać, ale teraz ferie, nadrobię :) Julia i Adrian, dla mnie to brzmi w sumie całkiem normalnie xD Wiktoria jest taka jak moja przyjaciółka, chcę przedstawić ją jako taki nieco... paradoks, bo moja Wiktoria potrafi być i miła, i wredna jednocześnie.

      Usuń
  6. Trafiłam tutaj całkiem przypadkowo i muszę przyznać, że Twój sposób pisania jest intrygujący c: Szybko pochłonęłam 4 pierwsze rozdziały i czekam na więcej. Najbardziej ciekawi mnie to, jak rozegrają się sprawy miedzy Julią i Adrianem, do tego co zrobiła Gośka :) Wyglądam kolejnych notek.
    Pozdrawiam ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, rzeczywiście powinnam coś nowego napisać xD No tak, Julia i Adrian jakoś spotykają się z największym zainteresowaniem, może dlatego, że najlepiej mi się o nich pisze. Gośka i jej grzech z przeszłości będzie po kolei poznawany ;)

      Usuń