GOŚKA
- Reasumując: w skład energii mechanicznej wchodzi energia
kinetyczna oraz potencjalna.
Gośka ugniatała palcami czoło, starając
się ogarnąć błądzące myśli i skupić uwagę na słowach nauczycielki. Obiecała to
Julii – poprawę.
Zadzwonił dzwonek. Jego piskliwy odgłos
przedarł się przed ściany i zagłuszył ostatnie zdania fizyczki.
Od
wizyty Julii minął tydzień. Potem wpadała do niej jeszcze kilka razy –
skontrolować jej stany i upewnić się, że lodówka nie jest pusta.
,,Nie
wiem, przed czym uciekasz’’. Tak to brzmiało? To właśnie powiedziała? W pamięci
odżyło jej wspomnienie nocy sprzed dwóch lat, która wszystko zmieniło. Sekret,
ukrywany w zakamarkach umysłu. Nagle poczuła się, jakby ktoś położył jej
lodowatą dłoń na sercu.
Nie
mogła o tym teraz myśleć, bo inaczej zniszczy swoje namiastki spokoju.
Pewnym
krokiem podeszła do grupki przyjaciółek. Młodsze klasy rozstępowały się przed
nią jak Morze Czerwone, chcąc uniknąć jej ostrych komentarzy. Julia mówiła o
niej, że jest chamska i ma subtelność krawężnika oraz wyrafinowanie patelni.
Sama Gośka wolała określenie ,,bezpośredniość’’.
Przynajmniej
nie ukrywała swoich opinii.
-
Gosiu, kochanie?
Nikt
nie wymawiał tego słowa jak Julia – było wtedy pełne miłości, spokoju i jakiejś
niepokonanej siły, mocnej jak skały.
Szatynka
uśmiechnęła się do Gośki, pokazując dołeczek w prawym policzku. Wyglądała
kwitnąco i Gośka nigdy nie pomyślałby o awanturze, jaką dziewczyna miała przed
wyjściem z domu.
-
Wszystko dobrze. Jak widzisz, jestem trzeźwa, nienaćpana, nie zabiłam siebie i
nikogo innego – powiedziała. Wyszło to ostrzej, niż planowała.
-
Tylko się o ciebie troszczę – zauważyła Julia spokojnie, ale Gośka widziała,
jak drgnęła jej brew, ujawniając jej nerwowy tik.
Wiktoria
zdawała się nie zauważać całej akcji. Często w ogóle nie zwracała uwagi na
rzeczy, które nie dotyczyły jej samej. Gośka zastanawiała się, czy to jakiś
szczególny przypadek egocentryzmu czy po prostu efekt uboczny posiadania
ciasnego umysłu.
Nie powinnam tak
myśleć. Wiktoria
była jej przyjaciółką, a mimo to…
Westchnęła.
W filmach zawsze pokazane są czyste relacje, podczas gdy ich były po prostu
popaprane.
-
Wpadnijcie dzisiaj do mnie – zaproponowała Wiktoria. – Obejrzymy coś. Poznacie
Michała.
Uśmiechnęła
się.
No tak. Jej nowy
chłopak. Szybko się uwinęli.
-
O piątej, w porządku? Mam Lejdis i
jeden horror…
-
Ja nie mogę – zaoponowała Gośka.
-
Ale dlaczego? – zapytała z pewnym otępieniem Wiktoria, nagle wyrwana z
monologu.
-
Wychodzę z Sylwkiem.
Sylwek
– a właściwie Sylwester Majecki – był jej przyjacielem. Mimo pozorów, łączyło
ich coś więcej niż trawka. On wiedział o niej wszystko.
I
znał jej niepokój.
-
Aha – mruknęła Wiktoria. – Julka, czy mogłabyś zrobić te kokosowe kuleczki,
które tak lubię? Przyda nam się coś do jedzenia…
Kolejny
dzwonek.
Po
szkole Gośka odebrała siostrę ze żłobka i poszła prosto do domu. Posprzątała
pobieżnie (w razie, gdyby miała wpaść Julia) i pobiegła na spotkanie.
Sylwek
już czekał na nią w umówionym miejscu – kawałku muru za miejskim domem kultury.
Przyjrzała się mu. Włosy miał zgolone ,,na jeża’’, a w szarych oczach
błyszczało zadowolenie. Tunel w uchu… Gośce z początku się nie podobał, ale
potem zdała sobie sprawę, że jest nieodłączną częścią jego osoby. Chłopak był o
niej wyższy. Z jego postaci ubranej w czarną bluzę z napisem SMOKE STORY GROUP
i jasnych dresów biła pewność siebie.
-
Hej – rzuciła, czując, jak przyśpiesza jej tętno z podniecenia.
Pocałował
ją mocno w usta.
-
Słyszałem, że rzuciłaś trawę.
-
Tak – przyznała. – Przyjaciółka mnie zmusiła.
-
Musi być strasznie sztywna.
-
Wcale nie! – to śmieszne, jak trudno przychodziło jej powiedzieć Julii choćby
najmniejszy komplement, a przed innymi broniła jej jak lwica. – Nie rozmawiajmy
o niej, proszę.
Podał
jej rękę i pomógł wspiąć się na murek. Przez chwilę siedzieli w milczeniu i
obserwowali ulicę oraz ludzi wchodzących i wychodzących z apteki.
-
Myślisz, że to kiedyś minie? – zagadnęła Gośka.
-
Co?
-
Że kiedyś przestanę myśleć o tym, co kiedyś się wydarzyło? Co zrobiłam? Że
zapomnę?
Przytulił
ją.
-
Nie wiem. Ale zawsze można spróbować, prawda?
Czekam na następną notkę! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTwojego bloga znalazłam przypadkiem, ale mnie zaintrygował. Szczerze? Kompletnie nie wiem czego się teraz spodziewać w opowiadaniu i właśnie to mi się podoba - osobowości bohaterek. :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na następny rozdział.
Pozdrawiam, Ndege :)
Dziękuję, to bardzo miłe ;) Mam nadzieję, że opowiadanie cię zainteresuje, zabieram się do pisania kolejnego rozdziału :)
UsuńZ przykrością ocenialnia "Ocenowo" informuje, iż blog przestał funkcjonować. Związku z tym zgłoszenia, treść kolejki i działalność "Ocenowo" są zawieszone nieodwołalnie, więc logicznie myśląc nie wystawimy oceny temu blogowi.
OdpowiedzUsuńZa wszelkie problemy przepraszamy i życzymy weny :)
Opowiadanie zapowiadało się całkiem ciekawie, jednak patrzę na ten rozdział i nie widzę NIC, co on by wnosił. Kilka pustych zdań.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak to się wszystko rozwinie :) Najbardziej interesuje mnie wątek Julii i Adriana (chociaż nie znoszę tego imienia, a już w połączeniu z Julią to w ogóle...długa historia :p). I mam mały problem z Wiki bo za bardzo przypomina mi mnie :) i z wyglądu (choć ja nie jestem taka ładna) i niestety z charakteru. Czekam na następny rozdział :*
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Ależ ze mnie leń, powinnam zacząć coś pisać, ale teraz ferie, nadrobię :) Julia i Adrian, dla mnie to brzmi w sumie całkiem normalnie xD Wiktoria jest taka jak moja przyjaciółka, chcę przedstawić ją jako taki nieco... paradoks, bo moja Wiktoria potrafi być i miła, i wredna jednocześnie.
UsuńTrafiłam tutaj całkiem przypadkowo i muszę przyznać, że Twój sposób pisania jest intrygujący c: Szybko pochłonęłam 4 pierwsze rozdziały i czekam na więcej. Najbardziej ciekawi mnie to, jak rozegrają się sprawy miedzy Julią i Adrianem, do tego co zrobiła Gośka :) Wyglądam kolejnych notek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;]
Kurczę, rzeczywiście powinnam coś nowego napisać xD No tak, Julia i Adrian jakoś spotykają się z największym zainteresowaniem, może dlatego, że najlepiej mi się o nich pisze. Gośka i jej grzech z przeszłości będzie po kolei poznawany ;)
Usuń